Tymczasem w absurdystanie 13


Kliknij tutaj aby przeczytać poprzedni odcinek serii

Kliknij tutaj aby zobaczyć wszystkie dotychczasowe odcinki


Podczas gdy po drugiej stronie globu ludzie cieszą się słońcem na słonecznych plażach Santo Subito, stolicy wymyślonego przez polskiego ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego państwa, Polska jest ukryta pod pierzyną śniegu – ale także smogu. 

Dzięki dekadom wspierania nierentownych kopalni przez kolejne rządy, węgiel jest wciąż jednym z tańszych sposobów ogrzewania domów w Polsce. Istnieją jedynie szczątkowe regulacje dotyczące czy samych kotłów, czy też palonych w nich paliw, wielu ludzi ogrzewa się wiec paląc górnicze odpady takie jak np. miał węglowy. A skoro już mają piece, które spalą wszystko, to czemu nie palić w nim wszystkim? I tak z dymem idą śmieci, odpady przemysłowe, stare meble czy opony. W rezultacie Polska jest czarną plamą na mapie jakości powietrza w Europie.

Rząd specjalnie się tym nie przejmuje. Minister Zdrowia Konstanty Radziwiłł pytany o to w wywiadzie powiedział, że wolałby rozmawiać o  “problemach mniej teoretycznych”. Dla niego smog i zatrucie powietrza jest problemem wydumanym, bo ludzie żyją niezdrowo i bez tego – wielu z nich na przykład pali papierosy. Z kolei minister Szyszkodnik pytany o kwestię alarmowych poziomów zatrucia powietrza, które są dziesięciokrotnie wyższe niż zalecane przez WHO i dwa razy wyższe od drugich najwyższych poziomów alarmowych – na Słowacji – odmówił ich dostosowania do cywlizowanych standardów argumentując, że  “gdyby były obniżone, co chwila trzeba by było ogłaszać alarmy smogowe”.

Jak więc widać ze smogiem PiS walczyć nie zamierza. Co innego z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy: tu walka będzie szła do ostatniej kropli krwi. Ta organizcja, która przez ostatnie ćwierćwiecze zebrała już grubo ponad pół miliarda złotych wydanych głównie na sprzęt medyczny, prowadzona jest, jak chyba wszyscy w Polsce wiedzą, przez Jurka Owsiaka, który z nie do końca jasnych powodów stał się wrogiem publicznym nr 1 polskiej prawicy. Niektórzy podejrzewają, że ma to związek z faktem, że WOŚP o pieniądze dawane z dobroci serca przez Polaków konkuruje z Kościołem Katolickim. PiSowskie i prawicowe media z uporem godnym lepszej sprawy powielają wciąż bzdury produkowane obsesyjnie przez niejakiego Matkę Kurkę, nie bacząc na to, że w żadnej ze spraw sądowych będących rezultatem owych publikacji nie udało się wykazać żadnych finansowych nieprawidłowości w Orkiestrze, która często przedstawiana jest za wzorzec tego, jak powinny rozliczać się fundacje charytatywne. Ponieważ taktyka ciągłych oskarżeń nie działa (w zeszłym roku WOŚP uzbierała rekordowe 72.6 milionów złotych), prawica postanowiła zaatakować z nieco innej strony. I nie mówię tu nawet o bełkocie Terlikowskiego bredzącego o wspieraniu przez WOŚP aborcji i eutanazji, ale o narracji, według której pomoc państwa dla WOŚP była tak wielka, że gdyby uwzględnić koszta ponoszone przez samorządy, wojsko i inne instytucje w najlepszym przypadku Orkiestra wyszłaby na zero. Aby udowodnić słuszność tej teorii, PiS w tym roku zakazał instytucjom państwowym udziału w finale WOŚP i zamiast tego zorganizował konkurencyjne imprezy. Przyniosło to efekty odwrotne od zamierzonych: Caritas poparł Owsiaka i odciął się od antywośpowych pikników Macierewicza. Po tym, jak po raz pierwszy w historii TVP odmówiła transmisji wydarzeń finału, bez mrugnięcia okiem przejęła ją konkurencyjna TVN. Polska poczta pierwszy raz od lat nie wypuściła znaczków pocztowych upamiętniających finał orkiestry, ale można było kupić takowe wypuszczone przez pocztę belgijską. Polacy, dla których WOŚP jest jedną z instytucji o najwyższym zaufaniu społecznym a jej finał jednym z ważniejszych dni w kalendarzu masowo deklarowali że w tym roku na złość PiS dadzą na Orkiestrę znacznie więcej niż w zeszłym i wygląda na to, że dotrzymali słowa – w niedzielny wieczór doliczono się o 15 000 000 zł więcej niż o tej samej porze rok wcześniej. Pisowskie TVP tak bardzo starało się udawać, że orkiestra nie istnieje, że posunięto się nawet do usunięcia w postprodukcji serduszka orkiestry z kurtki posła PO a w porze Światełka do Nieba wyemitowano “film dokumentalny” pod tytułem “Pucz” opowiadający o niedawnych wydarzeniach w Sejmie. Marzena Paczuska, nadzorca Wiadomości TVP d/s pisowskiej propagandy chwaliła się na Twitterze, że film ten obejrzało więcej widzów niż finał orkiestry w TVN, nie wiadomo jednak ilu z widzów zasiadło przed telewizorem dla beki, lub z czystej ciekawości co do tego, jak bardzo zeszmacić można telewizję publiczną.

Obawiam sie, że wielu widzów, niezależnie od powodów dla których oglądali “Pucz” zawiodło się na tym filmie. Jakby to powiedzieć: dzieło na miarę Leni Riefenstahl to nie było, film okazał się totalną porażką pod każdym względem. Kryzys w parlamencie zakończył się dość dwuznacznie: z jednej strony PiS tkwi w swoim uporze nie chcąc się cofnąć ani o krok i rżnie głupa, z drugiej jednak dla kogoś, kto ma większośc w sejmie, w senacie i własnego prezydenta doprowadzenie do tego, że budżet został uchwalony nielegalnie to jednak wyczyn. Nikt nie spodzieał się, że TVP przekaże widzom rzetelny i bezstronny obraz sprawy, ale ci którzy spodziewali się, że film będzie próbował przedstawić PiS w pozytywnym świetle także bardzo się zawiedli. To “dzieło” autorstwa drugiego reżysera głośnego filmu “Smoleńsk” okazało się chaotyczną zbitką przypadkowych fragmentów nagrań z różnych źródeł, w których posłowie PiSu wypadli równie źle, jak posłowie opozycji. Choć tak szczerze to trzeba przyznać, że o ile posłowie opozycji ułatwiają bardzo pracę komuś, kto chce ich pokazać jako idiotów, to już pokazanie PiSu jako partii odpowiedzialnych polityków byłoby wyzwaniem dla najlepszych… A co dopiero dla amatorów z łapanki ktorzy zastąpili w TVP (i, jak podał Puls Biznesu niemal wszędzie) poprzedników z doświadczeniem. Ten diament, w którym reporter TVP udziela rad na temat tego, jak przygotować się do jazdy samochodem w zimie, stał się prawdziwym hitem internetu. Młody człowiek najwyraźniej nie ma zielonego pojęcia o czym mówi, co staje się widoczne szczególnie w drugiej minucie materiału, kiedy to zaleca “odpalanie samochodów z drugiego biegu” ponieważ “kręcenie rozrusznikiem na pierwszym biegu może doprowadzić do rozładowania akumulatora”.

A poza tym życie w Absurdystanie toczy się bez większych zmian. Orędzie premier trzeba było powtórzyć, bo tuż przed nim wystąpiła awaria sieci telewizyjnej. Według prawicowych mediów to nie przypadek, bo system zarządzany jest przez firmę z Ameryki. Doświadczeni  generałowie uciekają z armii jak szczury z tonącego okrętu, tymczasem minister Macierewicz skupia się na tym, jak zdegradować za poglądy tych, których w armii już dawno nie ma, bo albo są na emeryturze, albo umarli. Matka w imieniu swojego syna walczy o spadek po obrzydliwie bogatym księdzu bo pomimo wyroku sądowego potwierdzającego ojcowstwo księdza, jego rodzina wciąż odmawia przekazania majątku chłopcu. Będzie także nowy podatek od deszczówki, nikogo jednak nie dziwi fakt, że budynki należace do związków wyznaniowych będą z niego wyłączone (jak wiadomo, deszcz nigdy nie pada na kościoły). Opozycja też ma swoje problemy po tym, jak lider KOD, Mateusz Kijowski, przyłapany został na wyciąganiu pieniędzy z tej organizacji poprzez wystawianie jej szemranych faktur za rzekome usługi informatyczne (faktury wystawiała firma żony Kijowskiego, żeby nie musiał on płacić alimentów na swoje dzieci z poprzedniego małżeństwa).  Mimo to wydaje się, że żądanie organizacji polonijnej aby uznać KOD za organizację terrorystyczną jest lekką przesadą. Tymczasem młodzi Polacy, nie chcąc zapewnie wychodzić z domu z powodu smogu, dają upust swom frustracjom w internecie, obrażając  Arabów i muzułmanów ponieważ człowiek na zdjęciu w artykule, pochodzący z katolickiego Cape Verde ma nieco ciemniejszy odcień skóry.

Nie, ja też nie wiem gdzie podział się nagle zdrowy rozsądek.


Fotografia: Bladyniec (praca własna) [CC0], via Wikimedia Commons

 

Comments

comments

6 Replies to “Tymczasem w absurdystanie 13”

  1. […] week. Military picnics, that were to overshadow Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy (read more HERE) turned out to be a complete disaster. The total count of money raised is approx 14 000 zł. The […]

  2. […] pikniki, których zadaniem było przyćmienie Wielkiej Orkiestry Świątecznej (więcej o nich TUTAJ) okazały się kompletną porażką. Zebrano około 14 000 złotych. Flagowe wydarzenie w Żaganiu, […]

  3. […] Kliknij tutaj aby przeczytać poprzedni odcinek serii […]

  4. […] Organizacja ta wyzwala w polskiej prawicy najgorsze instynkty o czym pisaliśmy już w tym cyklu przy okazji zeszłorocznego finału. PiS staje na głowie, aby jak tylko się da rzucać Owsiakowi kłody pod nogi. Wszystko jednak na […]

  5. […] Organizacja ta wyzwala w polskiej prawicy najgorsze instynkty o czym pisaliśmy już w tym cyklu przy okazji zeszłorocznego finału. PiS staje na głowie, aby jak tylko się da rzucać Owsiakowi kłody pod nogi. Wszystko jednak na […]

  6. […] do władzy ataki na szefa orkiestry zostały niemalże zinstytucjonalizowane – czytaj więcej tutaj czy […]

Komentarze są zamknięte.