C is for Cookie, that’s good enough for me… – “C jak ciasteczko – nic mi więcej nie trzeba” jak śpiewał słynny Ciasteczkowy Potwór.
Ale co dobre dla Potwora niekonicznie zadowoli prawodawców Unii Europejskiej. To oni wymyślili sobie wymóg ostrzegania o ciasteczkach. Tak więc ponieważ prawdopodobnie ta strona rozsiewa jakieś ciasteczka (tak naprawdę to nie wiem, i mało mnie to obchodzi), czuj się ostrzeżony. A jak Ci się to nie podoba, to idź sobie gdzie indziej. Życzę powodzenia w szukaniu stron, które nie rozsiewają ciasteczek 🙂
Są też teraz te nowe przepisy, że RODO, że prywatność, że dane osobowe i co tam. Mógłbym tu wkleić trzy strony bełkotliwego tekstu, którego i tak byście nie przeczytali. Ale prościej będzie napisać, że ja tu nic nie zbieram, jakieś wtyczki Facebookowe czy wordpress pewnie sobie coś zbierają, ale z tym to proszę już nie do mnie 🙂
Jak chcecie coś skomentować, to liczcie się jednak z tym, że komentarze i związane z nimi dane będą na stronie. Dziwnym nie jest, no nie?
Zdjęcie: Evan-Amos – Praca własna, domena publiczna, Wikipedia