Gdyby nie bunt polskich kierowców w Anglii, ich gehenna mogłaby trwać jeszcze dłużej: „Weszliśmy na przeciwny pas autostrady i zablokowaliśmy ruch. Po pertraktacjach z policją zeszliśmy z jezdni, ale zagroziliśmy, że zablokujemy ją ponownie, jeśli nie rozpoczną testowania. Dopiero wtedy w ciągu godziny rozpoczęły się testy” – mówi Tomasz Bis, kierowca ze Stalowej Woli, który spędził trzy dni na autostradzie M20.
Całość mojego tekstu o sytuacji kierowców uwięzionych w angielskich Kent przeczytasz na stronach dziennika Super Nowości.
Zdjęcie w nagłówku: Paweł Wolski