Tymczasem w Absurdystanie 229

W ostatnich tygodniach nasze typowe Absurdystany w których omawialiśmy bieżączke politycznych i społecznych wydarzeń w Polsce troszkę się wykoleiły. Najpierw skupiliśmy się na muzyce a potem zajęliśmy się festiwalem skurwysyństwa którym PiS i jego przydupasy przywiedli biednego chłopca do targnięcia się na swoje życie. Dziś więc pora przyjrzeć się temu, co nas ominęło. 

Kliknij TUTAJ aby przeczytać poprzedni odcinek cyklu.
Kliknij TUTAJ aby zobaczyć listę wszystkich dotychczasowych felietonów.

Przeglądam sobie co zapisałem sobie w zakładkach, o czym chciałem pisac, i widzę niekończący się strumień typowych dla PiSu rzeczy. Jak na przykład to, że rząd po raz kolejny robi dobrze myśliwym i rezygnuje ze zmian w prawie, które nakładałyby na myśliwych obowiązek regularnych badań lekarskich (pisałem o tym w rozdziale 226 tego cyklu). Oznacza to że będzie dalej jak jest i że myśliwy jak raz przejdzie badania i dostanie broń, to będzie z niej mógł walić do wszystkiego, co mu się wydaje dzikiem aż padnie na nos ze starości.

Mamy historię światowej sławy fabryki porcelany w Wałbrzychu która dzięki rządom PiS doprowadzona została własnie do bankructwa (państwowa spółka energetyczna najpierw kilkukrotnie podniosła cenę energii a potem zażądała zapłaty za cały rok z góry).

Miałem też opisać historię pracowniczki TVP (czy, jak oni się dowcipnie nazywają “dziennikarki”), która kłamała, że jest adwokatką jednej ze stron, żeby nielegalnie uzyskać informacje dotyczące pewnej sprawy ale przy skurwysyństwie, które odstawiło TVP miesiac później jakoś wydaje się to mniej istotne.

O dziwo jednak to nie pracownicy TVP są największymi szujami. Taki na przykład Tomasz Sakiewicz, naczelny niepublicznych reżimowych mediów, tak bardzo oburzył się na posła opozycji, który protestował przeciwko próbie ukarania TVN za opublikowanie dokumentu ujawniającego manipulacje Macierewicza w kwestii wypadku w Smoleńsku, że krzyczał na niego, żeby pokazał, czy jest prawdziwym mężczyzną i wyszedł z nim na zewnątrz na solówę.  Co go tak oburzyło? Poseł nazwał Sakiewicza “reżimowym dziennikarzem”. Ja tam nie rozumiem, nazywanie Sakiewicza dziennikarzem to jednak wciąż komplement. Sam Sakiewicz natomiast w obrażaniu innych nie widzi nic złego. Został nawet pozwany przez TVN za nazywanie stacji telewizją Putina. Moralność Kalego, jakże standardowa dla tej formacji. Jeden z jej posłów na przykład ostatnio w dyskusji z posłem Lewicy powiedział, że lewaków powinno się wywieźć na taczkach z gnojem a potem kazał mu się zamknąć. Ale po co o tym pisać, kogoś takie zachowanie PiSowców jeszcze w ogóle dziwi?

Tak jak przyznaliśmy się do PiSowskiej kultury, tak nie dziwią nas także ich standardy moralne. Gazeta Wyborcza dotarła do nagrań, z których wynika jakoby Stanisław Piotrowicz, kiedyś prokurator komunistycznego reżimu, a dziś naczelny ekspert prawniczy PiS nagrodzony za swoją pilność w pluciu Polakom w twarz stanowiskiem w kukiełkowym Trybunale Konstytucyjnym próbował skłonić sędziów do pomaganiu jego córce w egzaminach na prokuratora. Miała ona zostawiać puste miejsca na teście, które prawidłowymi odpowiedziami mieli za nią wypełniać owi sędziowie. A to wyszło na jaw po i tak oszałamiającej karierze którą robi w prokuratorze córka Piotrowicza, o której już i tak wszyscy mówią, że jest tylko i wyłącznie skutkiem wpływów tatusia…

Za to czymś co mnie zaskoczyło to to, że katolicki ksiądz i dyrektor katolickiej szkoły naprawdę pójdzie do więzienia (na półtora roku) za posiadanie dziecięcej pedofilii (że pójdzie siedzieć mnie zaskoczyło, nie to, że to pedofil, oczywiście). Za to zupełnie mnie nie zaskoczyło, że dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego wydał zgodę na budowę stacji narciarskiej na zboczach Nosala. Oczywiście gadka jest, że to z potrzeb patriotycznych, że tam mają olimpijczycy trenować. Ale oczywiście stok będzie otwarty dla każdego od południa do siódmej wieczór… Dudki same się nie zarobią.

PiS owszem, martwi się o kwestie środowiska, ale tam, gdzie zagrożony jest polski węgiel. Próbują właśnie zmienić już istniejące drakońskie prawo antywiatrakowe i zwiększyć odległość od najbliższego budynku wymaganą do stawiania nowych wiatraków z obecnych 500 metrów do 700 metrów. To znaczy, że nie bedzie można budować żadnych wiatraków poza miejscami, w których w promieniu 700 metrów nie ma żadnych zabudowań. To zmniejszy ilość potencjalnych miejsc na turbiny wiatrowe o kolejne 48%.

Skandal z rozdawnictwem publicznych pieniędzy kolesiom PiS wciąż rośnie i rośnie. Wygląda na to, że co drugi minister przekierowuje publiczne pieniądze do szemranych fundacji i organizacji prowadzonych (lub specjalnie w tym celu ustanowionych) przez wyznawców Partii Karmicielki. Staje się to już coraz bardziej bezczelne – kiedy po zmianie rządu zaczęliśmy obserwować jak przyznawianie grantów rządowych staje się coraz bardziej stronnicze, dziś na przykład granty na wydawnictwa kulturalne dostają praktycznie wyłącznie publikacje kościelne i skrajnie prawicowe. No i nie zapominajmy o tym, że krewni i znajomi PiSu jak zwykle dostają ciepłe posadki w spółkach skarbu państwa i różnych instytucjach. Pamiętacie tą przyszłą pannę młodą, dla której cała kopalnia musiała wstrzymać pracę, żeby jej narzeczony mógł się jej oświadczyć w romantycznych okolicznosciach, o której pisałem w rozdziale 226? Dziś ma ciepłą posadkę w KGHM, gdzie zarabia od 20 000 do30 000 zł miesięcznie. Niektórych PiSowców z kolei eksportuje się za granicę w ramach zamiatania afer pod dywan. Zamieszany w niesławną aferę z respiratorami na przykład siedzi sobie teraz na cieplutkiej posadce w zarządzie kontrolowanej przez Orlen czeskiej frirmy Unipetrol. Niektórym jednak nadmiar pieniędzy szkodzi. Po tym, jak PiS pompował ciężką kasę w stowarzyszenie narodowców organizujące Marsze Niepodległości, pożarli się oni między sobą i wygląda na to, że doszło tam do jakiejś schizmy.

O dziwo finansowy skandal pokazał się także po drugiej stronie kiedy wyszło na jaw, że Radek Sikorski bierze pieniądze za usługi konsultingowe od Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Choć technicznie nie jest to zabronione, nie można tu uniknąć pytań: czy pieniądze od Arabów wpływają na to, jak głosuje w komisji spraw zagranicznych? Bo niektórzy sugerują, że jego głosowanie nie do końca przystoi obrońcy praw człowieka, na którego Sikorski się kreuje…

O ile jednak w przypadku Sikorskiego pojawiają się wątpliwości, to w sprawie Obajtka wszystko jest jasne. Orlen kupował ropę od Rosjan i zamierzał dalej ją kupować w 2023 roku. Całe “genialne zdolności menadżerskie” Obajtka, dzięki którym Orlen notuje rekordowe zyski polegały na tym, że kupował za becen ropę od zbrodniarza, a Polakom sprzedawał ją troche taniej niż u sąsiadów żeby PiS mógł się chwalić sukcesami w polityce a on – w biznesie, napychając kabzy sobie i kolegom pieniędzmi z rekordowych zysków.

Jako, że Rosjanie w końcu odcięli nas od swojej ropy, my odcięliśmy Białorusinów zamykając przejścia graniczne. Minister Błaszczak chwalił się postawionymi na przejściu zaporami antyczołgowymi (czyżby nie wystarczał już Różaniec do Granic?) a rząd stara się przedstawiać to jako ostrą reakcję na skazanie Andrzeja Poczobucia na 8 lat łagru. Złośliwcy jednak piszą, że przejścia trzeba było pozamykać, bo nie ma komu na nich pracować, po tym jak w wyniku skandalu korupcyjnego trzeba było aresztować kilkunastu funkcjonariuszy a sprawa zdaje się jeszcze jest daleka od końca.

Aresztów zresztą będzie wiele – może nie za tego rządu, ale miejmy nadzieje, że już niedługo po jego zmianie. Przyszła wiosna, a z nią pierwsze przebiśniegi. Na granicy polsko-białoruskiej spod śniegu wyłaniają się zwłoki kolejnych uchodźców, ofiar nieludzkiego traktowania przez polskie służby graniczne, które nielegalnie wyrzucały ich do lasu nawet w najgorszą pogodę na często niemal pewną śmierć. Te tak zwane push-backi zostały uznane za nielegalne w co najmniej tuzinie niezależnych od siebie spraw sądowych a pierwsze och ofiary – trzech Afgańczyków, którym mimo wszystko udało się przedostać już do jakiegoś cywilizowanego kraju w Europie – domaga się od Polskiego rządu odszkodowania w wysokości 80 000 złotych każdy.

A jak na razie większość sądów wciąż jednak zachowuje niezależność, więc wyroki często nie są po myśli PiS (choć i tak już się pojawiają, jak niedawny wyrok na działaczkę pro-aborcyjną, którą skazano na pracę społeczną za pomoc w aborcji – przekazała ona kobiecie w potrzebie swoje własne pigułki. Do aborcji nawet nie doszło, bo pigułki zostały przechwycone przez agresywnego męża kobiety chcącej pozbyć się niechcianej ciąży ale sędzinie wydającej wyrok to akurat nie przeszkadzało. Ważne, że przypodobała się partii karmicielce i jeszcze tego samego dnia dostała promocję. Są jeszcze na szczęscie trybunały w Europie – jeden z nich na przykład niedawno uznał, że to nie jest w porządku, że społeczeństwo nie ma wpływu na to, jak Lasy Państwowe rąbią sobie należące do nas wszystkich drzewa i nakazało, aby konsultacje społeczne przestały być tylko fikcją.

Inną ciekawą sprawę którą warto będzie obserwować to przypadek praktyki ginekolożki ze Szczecina, której do gabinetu wjechało CBA i zajęło dokumentację medyczną pacjentów aż do 1996 roku wstecz. Jeśli zastanawiacie się, co CBA robiło u ginekologa, to się nie zastanawiajćie – CBA to po prostu taka pisowska prywatna policja do zadań specjalnych. Tym razem zarzucili szeroko sieci, bo chcą w jakiś sposób dosrać lekarce która choć – jak mówi – w polsce przestrzega ściśle prawa, to aborcje robi kobietom w swoim drugim gabinecie kilkadziesiąt kilometrów na Zachód zgodnie z prawem państwa niemieckiego. Tylko że zajęcie dokumentacji medycznej pacjentek to rażące naruszenie ich prawa do prywatności, więc może być grubo.

Innym krajem, do którego Polski będą być może wkrótce mogły jeździć na zabiegi aborcje ma być Finlandia. Robert Biedroń ze swoim partnerem pojechali rozmawiać o tym z premierką Sanną Marin, która miała im obiecać, że jeśli jej partia utrzyma się przy władzy w nadchodzących wyborach to Polki będą mogły w Finlandii usuwać niechciane ciąże za darmo. Sprawę z pozycji Katolika skomentował redaktor naczelny Polskiego Radia Krzysztof Świątek, który napisał na Twitterze, jak na pobożnego katolika przystało “Panowie, na Waszym miejscu to tak atrakcyjną kobietę to bym na prokreację namawiał a nie na aborcję”. Bo tak własnie myślą bogobojni chrześcijanie: widzą ładną kobietę i od razu w głowie im tylko ruchanie. Nie mówiąc o tym, że naczelny polskiego radia akurat powinien wiedzieć, że jeden z ważniejszych polityków ostatnich lat jest zadeklarowanym gejem.

Ale może to stres. Katolicy w Polsce nie mają ostatnio łatwo. Po tym jak stacja TVN opublikowała kolejny dokument sugerujący, że papież Jan Paweł II chronił pedofilów, do MSZ wezwano ambasadora USA od którego zażądano wyjaśnień. Bo wiecie, TVN należy do amerykańskiej firmy, więc na pewno rząd mówi im co mają puszczać w telewizji, przecież to nie może być inaczej, żeby w Ameryce to działało inaczej niż w Polsce, prawda? Według oficjalnego komunikatu MSZ akcje amerykanów to właściwie wojna hybrydowa przeciwko Polsce. W tym samym czasie opublikowano także nową książkę, która także porusza temat chronienia pedofilów przez papieża. PiSowi z tej okazji kompletnie odbiło i uznał, że z pewnością wynika to z tego, że Polakom nie dość jeszcze wciska się papieża na każdym kroku, więc w prime time w głównym kanale telewizji publicznej zaczęli puszczać codziennie homilie Jedynego Słusznego Papieża.  I na pewno udałoby im się uratować honor i cześć Karola Wojtyły gdyby nie to, że niespodziewanie nóż w plecy wbił im bieżący papież, który zapytany o tą kwestię odpowiedział, że oczywiście, że Jan Paweł II zamiatał skandale pedofilskie pod dywan, bo taka wtedy była norma w Kościele”. Jeśli ktokolwiek jeszcze wątpi że Papa Franciszek to agent Putina to po tym bezprzykładnym ataku na Polskę wszystko juz powinno być jasne. Ciekawe czy na dywaniku w MSZ  z otwarcia kolejnego frontu wojny hybrydowej przeciwko naszemu narodowi musiał tłumaczyć się już nuncjusz papieski?


Ilustracje: Domena Publiczna 
Tekst opublikowano w portalu Britské Listy

 

Comments

comments

Dodaj komentarz