“Powrót idioty” (“Návrat idiota”) i “Szczęście” (“Štěstí“) to dwa czeskie filmy przyglądające się kwestii relacji międzyludzkich. W obu tych filmach widz obserwuje grupę Czechów, żyjących swym codziennym życiem i starających się być szczęsliwymi. I choć na pierwszy rzut oka oba filmy wydają się być do siebie podobne (nawet głowne postaci grane są w obu filmach przez tych samych aktorów), oba podchodzą do zagadnienia z całkowicie różnej strony. Spróbujmy przyjrzeć się różnicom i podobieństwom i zastanówmy się, czy z obu filmów wynika to samo przesłanie.
“Powrót Idioty” zabiera widza do nieokreślonego czeskiego miasta, w którym dwie rodziny powiązane są ze sobą pajęczą siecią dysfunkcyjnych relacji. Dwie siostry, Anča i Olga, oraz dwóch braci, Emil i Robert, zaplątani są w matni nieodwzajemnionych uczuć i oportunistycznego seksu. Olga kocha Emila, który nie ma oporów iść z nią do łóżka kiedy nie ma w pobliżu jego własnej narzeczonej którą jest Anča. Ona z kolei, choć jest z nim w związku, kocha Roberta, mieszkającego w innym mieście. Robertowi nie jest ona obojętna, ale on wciąż żywi uczucia do swojej żony (której rola w filmie jest jednak marginalna). Widz obserwuje to wszystko oczami głownego bohatera, którym jest František – daleki krewny braci pojawiający się w mieście po tym, gdy jako dorosła osoba zostaje wypuszczony ze szpitala psychiatrycznego.
Wszystkie związki które obserwujemy w “Powrocie idioty” są w jakiś sposób toksyczne. Bohaterowie nie są w stanie utworzyć głębszych relacji ze swoimi partnerami i rodziną. Wzajemnie się zdradzają i okłamują, jednocześnie okłamując samych siebie. Pozostają jednak świadomi swojej winy, przez co każde z nich żyje w ciągłym strachu przed tym, że ich nieszczerość wyjdzie na jaw. Wiedząc, ile sami mają na sumieniu, nie potrafią zaufać swoim partnerom, co jeszcze bardziej wpływa niszcząco na ich związki. W wyniku tego każde z nich boryka się z samotnością i łaknie bliskości, próbując złapać każdą nadarzającą się okazje aby cieszyć się nią choć przez moment. W pogoni za tymi momentami cynicznie wykorzystują innych, w desperacji kładąc na szali swoje istniejące relacje. Nie myślą o konsekwencjach, po prostu łapią każdą nadarzającą się okazję w obawie przed tym, że jeśli tego nie zrobią, utracą szansę na to, czego tak bardzo pragną. I jeśli nawet te chwile bliskości okupione tak wysokim ryzykiem nie dają szansy na prawdziwe zaspokojenie ich potrzeb emocjonalnych, to przynajmniej dzięki nim coś w ogóle dzieje się w ich szarych, smutnych życiach.
Owe chore zwiazki rzucają cień także na życie rodzinne. Cała czwórka, Anča, Olga, Robert i Emil są do tego stopnia wyprani z emocji, że nie są już w stanie zbliżyć się do nikogo. Nieszczerość i brak zaufania niszczą nawet tak podstawowe relacje jak ta między rodzeństwem. Nie są w stanie nawiązywać także relacji przyjacielskich a ich podejrzliwość dotyka nawet Františka, który choć jest jedyną chyba w filmie uczciwą, empatyczną i godną zaufania osobą, zostaje pobity przez Emila oskarżającego go o rozpad swojego związku z Ančą.
František jest jedynym bohaterem filmu, który od początku nie odpycha od siebie widza. Jest taktowny, szczery, cichy, empatyczny i można mu zaufać. Pomimo tego, że to właśnie jego wszyscy mają za idiotę i pomimo tego, że dzieciństwo spędził w zamknięciu, odgrodzony od otaczającego go świata, jedynie on nie tylko stara się nikogo nie skrzywdzić ale także podejmuje próby naprostowania relacji między innymi. Jednakże obserwowanie ludzi krzywdzących się wzajemnie i cierpiących w wyniku własnych decyzji, sprawia mu wielki ból. I choć ma on najszczersze chęci, rozplątanie węzła gordyjskiego tych wykolejonych związków przerasta możliwości jednej, cichej osoby, której nikt nie traktuje poważnie. Na szczęście to ostatnie zmienia się pod koniec firmu i udaje mu się nawiązać więź z Olgą. Zaczyna ona w nim widzieć nie tylko dziwaka nie wiadomo skąd, ale dostrzega w nim człowieka, który w tym momencie staje się dla niej przykładem, że jej życie może wyglądać inaczej. W ostatniej scenie filmu, František decyduje się wyjechać i zajmuje miejsce w pustym w noworoczny poranek pociągu. Jednak kiedy przez okno widzi Olgę, która przybiegła na dworzec chcąc go zatrzymać, wysiada i pozwala pociągowi odjechać bez niego.
František jest niczym Mały Książe Antoinego de Saint-Exupéry: mały człowieczek, który przybywa z jakiegoś miejsca poza światem i który w swej naiwności probuje zrozumieć świat w którym się znalazł. Jednak rzeczy, których się dowiaduje odbiegają od jego oczekiwań. Na początku stara się nie interweniować, a jego świeży umysł pozwala mu zaobserwować małe sprawy, niewidoczne dla innych. W odróżnieniu od innych jest niewinny i czysty i dzięki temu inni mogą przeglądać się w nim jak w lustrze. I to właśnie ta czystość i niewinność w końcu zbliża do niego Olgę. Być może František nie będzie w stanie uratować wszystkich z nieszczęscia, w które staczają się w wyniku własnych działań, ale być może uda mu się przynajmniej uratować tą jedną zbłąkaną duszę. I, niczym Mały Książe, decyduje się podjąć to wyzwanie, bo wie, że jest się odpowiedzialnym za to, co się oswoiło. Ale czy ta ostatnia scena to naprawdę happy end? Czy jest to może nowy początek?
Drugi zomawianych filmów, “Szczęście”, także przygląda się kwestii relacji pomiędzy grupą ludzi z małego czeskiego miasta. Tu od początku obserwujemy klasyczny trójkąt: Tonik kocha Monikę, która jest w związku z innym. W pierwszej scenie obserwujemy Tonika i Monikę jak odprowadzają jej chłopaka na samolot. Wyjeżdża on do Ameryki aby zacząć tam nowe życie i obiecuje ściągnąć do siebie Monikę tak szybko, jak to będzie możliwe. W odróżnieniu od “Powrotu Idioty” tu związki nie nakładają się na siebie i mamy okazję obserwować każdy z nich osobno. Relacje między rodzicami Moniki, którzy wydają się być swoimi całkowitymi przeciwieństwami, są jeszcze bardziej podminowane tym, że ojciec Moniki nie spełnił oczekiwań swojej żony która uważa go za życiowego nieudacznika. Najbardziej problematycznym związkiem jednak jest relacja pomiędzy Dašą i Jarą. Daša, niestabilna emocjonalnie matka bliźniaków jest bezkrytycznie zakochana w Jarze, dla którego jest ona tylko jedną z jego licznych kochanek. Kiedy Daša przeżywa załamanie nerowe i ląduje w szpitalu psychiatrycznym, Tonik i Monika, którzy już wcześniej zastępowali ją w niektorych rodzicielskich obowiązkach, całkowicie zastępują ją w opiece nad bliźniętami. Kiedy jednak w lokalu pojawia się Jara i jako opłacający czynsz żąda, aby się z niego wynieśli by mógł używać go jako miejsce spotkań ze swymi kochankami, Tonik przekonuje Monikę aby wszyscy wraz z dziećmi zamieszkali w ruderze, którą Tonik zajmuje wraz z ciotką. Tam wiodą wspólne życie niby szczęśliwa rodzina i Tonik zaczyna wierzyć, że ten stan będzie trwał wiecznie. To nie podoba się matce Moniki, która uważa, że jej chłopak który wyjechał do Ameryki będzie dla niej znacznie lepszą partią. Także ojciec Tonika nie podziela jego entuzjazmu kiedy ów próbuje doprowadzić walącą się ruderę do stanu używalności, łatając przeciekający dach i budując nowoczesną łazienkę. W opinii Ojca Tonik powinien sprzedać rodzinne włości fabryce, która chętnie wyburzyłaby to stare gospodarstwo aby powiększyć swoje tereny. Ale ani Tonik, ani Monika nie słuchają rodziców a ich wspólne życie zbliża ich do siebie wzajemnie. Ta idylla nagle zostaje przerwana kiedy Daša, po tym jak zostaje wypuszczona ze szpitala, przybywa niezapowiedziana wraz z Jarą i odbiera im swoje dzieci. Upokorzona przez Dašę, Monika decyduje się na to, aby dołączyć do swojego chłopaka w Ameryce. W jakiś czas później jednak żałuje swojej decyzji i powraca, odkrywa jednak, że Tonik po śmierci ciotki zdecydował się sprzedać gospodarstwo i wyjechać w nieznane.
“Szczęście” skupia się na różnicy pomiędzy dwoma rodzajami związków. Ten bardziej tradycyjny, w którym wspólne życie oznacza dzielenie tych samych wartości a wspólnota nie ogranicza się jedynie do pary, ale obejmuje także kręgi rodziny i przyjaciół. Drugi rodzaj związków opiera się na nowoczesnej wolności i niezależności a dwoje ludzi jest ze sobą na tyle, na ile jest to dla nich w danej chwili korzystne. Pokazane jest to poprzez dyskusję pomiędzy rodzicami Moniki: jej matka uważa, że powinna ona być ze swoim chłopakiem, ponieważ ma on perspektywy na lepsze życie w Ameryce. Choć uważa Tonika za miłego chłopca nie wierzy w to, że będzie on w stanie zapewnić jej życie na poziomie, ponieważ Tonik nie chce zgodzić się na przyjęcie rygorów pracownika fabryki i zamiast tego żyje z prac dorywczych, okupując swoją wolność problemami finansowymi. Ojciec Moniki z kolei widzi w Toniku uczciwego człowieka ze złotym sercem i tradycyjnymi wartościami i jego zdaniem to właśnie są cechy, na których powinien opierać się udany związek.
Można argumentować, jak robi to krytyk z New York Time, Stephen Holden, że owe tradycyjne wartości są pochodną warunków materialnych w Europie Wschodniej gdzie biedniejsi ludzie zmuszeni są do życia w wielopokoleniowych rodzinach zwyczajnie z powodu braku dostępu do tanich mieszkań i konieczności opieki nad starszymi. Jednakże podobne motywy widoczne są także w kinematografii zachodniej, na przykład w “Kronikach Portowych”, filmie Lasse Hallströma z 2001 roku, w którym obserwujemy podobne dylematy. Bohater “Kronik Portowych”, Quoyle, po tym, jak jego małżeństwo z samolubną i agresywną Petal kończy się jej tragiczną śmiercią, przekonany przez swoją jedyną żyjącą krewną, ciotkę Agnis,decyduje się przeprowadzić na odległą wyspę w Nowej Funlandii gdzie odkrywa na nowo jak ważne jest życie rodzinne i tradycyjne wartości.
Zarówno w “Szczęściu” jak i w “Powrocie Idioty” obserwujemy związki innych ludzi oczyma outsidera, którego w obu przypadkach gra Pavel Liška. František swoją pozycję outsidera zawdzięcza czasowi spędzonemu w zamkniętej instytucji, w przypadku Tonika jest to kwestia wyboru: świadomie i ciągle odrzuca on nowoczesny styl życia i kurczowo trzyma się tradycyjnych wartości, nie chcąc wystawić na sprzedaż gospodarstwa swoich przodków nawet za cenę życia w urągających warunkach i ciągłego braku pięniedzy. Tak Tonik jak i František, pomimo swojego pozornego niedostosowania społecznego, są tymi, na których prawdopodobnie skupi się sympatia widza. Życie żadnego z nich nie jest usłane różami, ale ich wierność głębokim zasadom w końcu okaże się być więcej warta niż płytkość innych i dobro w końcu zwycięży. Jednak ani dla Tonika, ani dla Františka film nie kończy się happy endem w amerykańskim stylu. Choć oba filmy sugerują, że jest to jedna z możliwości, pytanie, czy odnajdą swoje szczęście pozostaje otwarte.
Związki przedstawione w obu filmach róznią się od siebie. W “Powrocie idioty” nieszczęście spowodowane jest działaniem własnym bohaterów, którzy choć pragną szczęścia, nie są w stanie go dosiegnąć w wyniku własnych niedoskonałości. Bohatrowie “Szczęścia” stają przed wyborem pomiędzy tradycyjnymi wartościami i współczesnym rozumieniem sukcesu. To do nich należy decyzja i, jak pokazuje przykład Moniki, “The American Dream” okazuje się być błędnym wyborem. Z drugiej strony los Tonika pokazuje, że świadomie pozostając poza głównym nurtem współczesnego życia, człowiek naraża się na to, że o jego losie będą decydować inni. Bo choć nowoczesny świat goniący za pieniędzmi nie jest w stanie przynieść człowiekowi szczęścia, tradycyjne wartości nie są same w sobie uchronić człowieka przed jego siłą: Tonik decyduje się na życie w walącym się gospodarstwie i choć przez krótki moment jest tam szczęśliwy, w końcu świat pieniędzy zwycięża i fabryka wyburza jego świat aby zrobić miejsce na poszerzenie strefy przemysłowej.
Jara, który jest przykładem współczesnego człowieka sukcesu, ma pieniądze, dobrą pracę i co za tym idzie władzę nad innymi. To wszystko przyciąga do niego atrakcyjne kobiety i także Daša obdarza go swoją miłością. Jednak nie jest on w stanie odnaleźć swojego szczęścia, ponieważ popełnił w życiu zbyt wiele pomyłek, zbyt często kłamał i wyzbył się całkowicie empatii – dokładnie tak jak Emil i Anča z “Powrotu Idioty”. To nie on, ale właśnie Tonik, borykający się z brakiem pieniędzy i tym, że jego ścieżka życia jest wypadkową decyzji innych, doświadcza w filmie chwil prawdziwego szczęścia i być może, jeśli Monice uda się go odnaleźć, będą żyli długo i szczęśliwie. Jak widać więc, wybory przed którymi stoją bohaterowie filmu, to nie tylko wybór pomiędzy nowoczesnymi i tradycyjnymi wartościami, ale także pomiędzy szczęściem i władzą. Władza pozwala ludziom zaspokajać swoje potrzeby kosztem innych. Ale szczęście leży gdzie indziej. Przesłanie obu filmów wydaje się być zgodne w jednej kwestii: jeśli chcesz mieć dobre życie, bądź dobry dla innych.
Strony filmów w portalu Filmweb:
“Powrót Idioty”, reż: Saša Gedeon, 1999
“Szczęście”, reż: Bohdan Sláma, 2005