Tymczasem w Absurdystanie 184

Jeśli komuś potrzebna by była jedna scenka jak najlepiej obrazująca dzisiejszą Polskę, to proponuję obejrzeć relację z uroczystego otwarcia nowego skweru w Janowie Podlaskim. Skwer, umieszczony w miejscu dawnego parku (na potrzeby jego budowy wycięto 94 ze 140 drzew które rosły w tym miejscu) pokrywa beton. W beton wmontowana jest fontanna przedstawiająca konie arabskie w galopie. Te konie, z których Janów był znany zanim światowej sławy stadninę o kilkusetletniej tradycji w pięć lat rozwalili zarządzający nią nominaci PiS. Obecne na otwarciu skweru VIPy chroniły się przed palącym słońcem pod daszkiem stojącego na skwerze budynku – bo po wycięciu większości drzew niemożliwe jest wytrzymanie w słoneczny, letni dzień na tej betonowej patelni dłużej niż chwilę. Wstęgę przeciął oczywiście ksiądz. “Renowacja” skweru kosztowała 4 miliony złotych, z czego dwa miliony z funduszy Unii Europejskiej…

Kliknij TUTAJ aby przeczytać poprzedni odcinek cyklu.
Kliknij TUTAJ aby zobaczyć listę wszystkich dotychczasowych felietonów.

Skoro mowa o pieniądzach z Europy – zastanawiam się, czy rząd się nie brzydzi? Marszałek Sejmu Elżbieta Witek mówi, że ci, którym nie podobają się decyzje rządu, nie powinni “od rządu” brać pieniędzy takich jak zasiłek na dzieci czy emerytury. “To jest mało honorowe, bo jakbym ja się nie zgadzała z decyzjami rządu to bym nigdy od takiego rządu nic nie wzięła” – mówiła podczas spotkania z wyborcami. Oczywiście kłamała. Kiedy była posłanką opozycji nie miała żadnych obiekcji i pobierała należne jej pieniądze. Ale może ta zasada powinna działać także wobec Unii Europejskiej? “Tu jest Polska a nie Unia!” – krzyczała Witek. Czemu więc dopuszcza aby do tej Polski napływały unijne pieniądze?

Na szczęscie to się już niedługo może skończyć. Jej partyjny kolega pełniący obecnie funkcję kolegi z pracy Julii Przyłębskiej również uważa, że do Polski żadne unijne pieniądze napływać nie powinny, dlatego ogłosił, zgodnie z przewidywaniami, że Polska nie musi się stosować do wyroków TSUE. Spodziewam się jednak, że jeśli UE wyciągnie z tego konsekwencje poważniejsze niż seria oburzonych tweetów rządowa propaganda będzie oburzona obcięciem naszemu krajowi funduszy. Bo czego się spodziewać po takich cynikach bez moralności, jakich obraz maluje się z publikowanych przez hakerów e-mailii ministra Dworczyka. I nawet nie mówię tu już o używaniu prywatnych e-mailii do prowadzenia polityki czy o filmikach i zdjęciach sugerujących, że posłowie partii rządzącej w życiu prywatnym dalecy są od głoszonych przez siebie katolickich wartości. Najbardziej smutne jest to, że dla nich wszystko rozbija się o to, jak mogą to wykorzystać politycznie. Nawet brutalność reżimu łukaszenki to dla premiera Morawieckiego nie jest wielka tragedia a “polityczne złoto”.

Ale czego się spodziewać – oni konsekwencji swoich działań się nie boją. Podczas gdy działacze opozycji potrafią być gonieni przez pół miasta pod fałszywym pretekstem przejścia przez jezdnię w nieodpowiedni sposób, posłowie PiS przechodzą na czerwonym na oczach funkcjonariuszy i żaden z nich nie musi obawiać się interwencji. To inni mają odpowiadać za swoje czyny. Albo zaniechania. Jak producent Pytania na Śniadanie w TVP z 12-letnim stażem, który wyleciał z pracy za to, że nie przerwał transmisji występu słowackiej piosenkarki Karin Ann kiedy ta wyciągnęła tęczową flagę aby zademonstrować swoją solidarność z polską społecznością LGBT.

Prześladowana może czuć się także grupa aktywistek z Miłakowa, która nazywa się Wiedźmuchami. Ponieważ niekiedy występują przebrane za wiedźmy, lokalny samorząd z inspiracji radnego PiS i działacza Akcji Katolickiej postanowił przyjrzeć się sprawie. Należy sprawdzić jak to jest robione i czy kierowniczka domu kultury współpracuje z proboszczem, bo te tańce, krzyki i śpiewy przywodzą na myśl kult satanistyczny. Jakby ktoś chciał zobaczyć “tańce, krzyki i śpiewy przywodzące na myśl kult satanistyczny” to przykłady takowych można znaleźć na kanale Wiedźmuch na youtube:

Podczas gdy rzekome Wiedźmy znajdują się pod lupą działaczy katolickich, księża pedofile nie tylko są tolerowani, ale mogę też liczyć na wsparcie współwiernych. We Włodawie odprawiono mszę świętą w intencji księdza pedofila. Kiedy oburzony mąż jednej z jego dawnych ofiar domagał się od proboszcza wyjaśnień usłyszał, że “za przeprowadzających aborcję też się modlą, a to znacznie gorszy grzech”.

Ale co proboszcz mógł zrobić? Przecież jak nie będzie modlił się za księdza pedofila, jego zwolennicy mogą udać się ze swoją modlitwą gdzie indziej. Na przykład do posłów opozycji. Jak pisał na swoim Instagramie poseł KO Paweł Poncyliusz: “Scena z ulicy Nowego Sączą. Podchodzi człowiek, wyciąga różaniec i wzywa nas parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej do modlitwy. Pewnie myśli, że się wystraszymy, a ja przyjmuję zaproszenie, klękamy na schodach najbliższego sklepu, odmawiamy modlitwę Ojcze Nasz. Niestety kiedy dochodzimy do fragmentu o odpuszczeniu win ten sam pan wplata do modlitwy Platformę Obywatelską. Dalsza modlitwa nie ma już sensu bo widać, że przez niego przemawia Zły. Gdybym nie był gotowy do modlitwy w dowolnym miejscu to nie wiedziałbym czyim on by wysłannikiem. Nie każdy człowiek wymachujący różańcem jest natchniony przez Stwórcę. Strzeżcie się fałszywych proroków!”.

Polska… XXI wiek. Poseł modli się na schodkach do obuwniczego z wysłannikiem Szatana… A jeśli tego wam jeszcze mało, to Rzecznik Praw Dziecka protestuje przeciwko szczepieniu małoletnich, nazywając program szczepień “eksperymentem medycznym na dzieciach”. Chyba żaden rząd jeszcze nie promował tak zawzięcie ciemnoty i zabobonu. A będzie jeszcze gorzej, dzięki ministrowi Czarnkowi. I jeśli myślisz, że wypisanie dziecka z lekcji religii coś pomoże, to jesteś naiwny. Nowe prawo będzie wymagało aby niechodzący na religię uczęszczali na obowiazkowe lekcje etyki. Ekipa nauczycieli już rozpoczęła szkolenia na katolickich uniwersytetach…

I raczej obawiam się, że nie będzie można “zapomnieć” zapisać dzieci na te zajęcia. Dzieci to nie olimpijczycy, którzy zostali odesłani z Tokio do domu – jak sześcioosobowa ekipa pływaków czy kolarska mistrzyni Polski bo jakieś leśne dziadki w sportowych organizacjach zapomniały dopełnić stosownych formalności i zapisać naszych reprezentantów na olimpiadę. Pomyślcie sobie, jak muszą się czuć ci sportowcy, którzy od kilku lat ciężko pracują przygotowując się do tej, być może najważniejszej dla nich w życiu, imprezy, tylko po to, żeby w ostatniej chwili dowiedzieć się, że przez niekompetencję działaczy w ich związku sportowym obejdą się smakiem. Zapłaczcie nad nimi, tymbardziej, że Was być może to też czeka. Polska od lat ciężko pracowała aby stać się pełnoprawnym członkiem europejskiej społeczności, a nasz rząd nieudaczników i cwaniaków robi teraz wszystko, aby nas pozbawić benefitów wynikających z przynależności do tej wspólnoty. Miejmy nadzieje, że Unia Europejska tym razem nie poprzestanie na wysyłaniu oburzonych tweetów…


Tekst powstał dla portalu Britské Listy
Zdjęcie: Domena publiczna.

Comments

comments

Dodaj komentarz