Tymczasem w Absurdystanie 188

Kiedy redakcja Britskich Listów w zeszłym tygodniu chciała podawać dalej informację, że PiS wycofuje się z Izby Dyscyplinarnej zaleciłem ostrożność. Dziś wiemy, że miałem rację: choć rząd twierdzi że kiedyś tam w końcu tą nielegalną instytucję zlikwiduje to sąprzesłanki aby sądzić, że nie stanie się to wcześniej niż zostanie utworzona alternatywna instytucja mająca spełniać to samo zadanie a po prostu nazywająca się inaczej: jest to zwykła zasłona dymna, bo PiS myśli, że wtedy cały spór z TSUE będzie zresetowany i wszystkie procedury będą się musiały rozpocząć od nowa. Choć nowa szefowa Sądu Najwyższego przebąkiwała tam o zawieszeniu tej kontrowersyjnej instytucji dziświemy, że było to zwykłe mydlenie oczu i nic się nie zmieniło, o czymś świadczy fakt, że nielegalnie zawieszeni sędziowie – na przykład Igor Tuleya – wciąż, wbrew wyrokom potwierdzającym ich rację nie zostali przywróceni do orzekania. Oficjalna odpowiedź polskiego rządu do TSUE nie pozostawia wątpliwości, że zamierzają oni dalej “reformować” wymiar sprawiedliwości, choć zarzekają się że wprowadzanie zmian oczekiwanych przez międzynarodowy trybunał byłoby złamaniem zasady niewzawisłości sądów. To jest dyplomatyczny ekwiwalent naplucia adwersarzowi w twarz i  pokazania mu fucka, nieprzerwanie smiejąc mu się w twarz. 

Kliknij TUTAJ aby przeczytać poprzedni odcinek cyklu.
Kliknij TUTAJ aby zobaczyć listę wszystkich dotychczasowych felietonów.

Ale cóż. Wystarczy poczytać twittera Zbigniewa Ziobry (o na przykłąd ten tweet)  żeby zobaczyć jaki jest stosunek rządzących do sądów. Po tym jak sąd uniewinnił historyków oskarżanych o kłamstwo bo opisali człowieka, który w czasie wojny szantażował Żydów i był współodpowiedzialny za wielu z nich – sąd uznał, że dotrzymali naukowej staranności i nie można ich pracy niczego zarzucić, okazało się, że dla Ziobry sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po jego stronie: “Wg Sądu Apelacyjnego w Warszawie autorzy książki o losach Żydów „Dalej jest noc” są naukowcami, więc mogą bezkarnie kłamać, z bohatera uczynić zbrodniarza, z Polaka pomagającego Żydom – współwinnego ich śmierci.” – napisał, dodając: “To nie tylko kompromitacja sądu, to sądowy zamach na sprawiedliwość.”

Takie mamy standardy. Ale nie tylko standardy chodzi. Ziobro robi wszystko żeby podporządkować sobie sądy głównie dlatego, że nie wydająone wyroków po jego myśli (tak jak wtedy, kiedy odmówiły delegalizacji związku wyznaniowego udzielającego ślubów gejom), a zanosi się, że prędzej czy później będą musiały wydawać wyroki w jego sprawie – dziennikarze już są na tropie posiadanych przez Ziobrę i jego żonę bogactw.

Standardy parlamentarne nie są wiele bardziej warte. Po tym jak Kaczyński ostatecznie wykopał Gowina z koalicji, PiS utracił większosć także w Sejmie. I to w kluczowym momencie, kiedy ważyły się losy lex-TVN, nowego prawa regulującego rynek medialny którego celem jest przejęcie kontrolowanej przez Amerykanów sieci TVN. Na szczęście z pomocą przyszedł Paweł Kukiz i niedobitki jego ruchu Kukiz’15, ale kiedy padła propozycja odroczenia obrad sejmu ku zaskoczeniu wszyskich Kukiz zagłosował za nią, co uniemożliwiłoby przepchnięcie ustawy na czas (koncesja TVN na nadawanie wygasa w następnym miesiącu). W panice marszałek Witek zarządziła przerwę, która trwala dłużej niż się spodziewaliśmy. Twierdziła, że zasięgnęła opinii prawników czy można dokonać reasumpcji głosowania, ale jak już wiemy kłamała: przerwa potrzebna była na przekonywanie niepokornych posłów, że mają glosować tak, jak sobie tego życzy Kaczyński. W rezultacie Kukiz z kolegami oznajmili, że trzeba zagłosować jeszcze raz, bo oni się pomylili i tym razem wszystko poszło tak, jak sobie to PiS zaplanował. Opozycja domaga się, aby Elżbietą Witek zajęła się prokuratura. Najwyraźniej zapomnieli, że prokuraturę kontroluje Ziobro.

Internet na woltę Kukiza zareagował gniewem, jakiego dawno nie widziano. Jest powszechnie uznawany za zdrajcę, szczególnie że zgrywał antysystemowca, któego nie da się kupić. Jego byli koledzy z branży muzycznej w ostrych słowach potępiają jego zachowanie  i zdecydowanie odcinają się od niego. Kukiz wygląda, jakby spadło to na niego kompletnie niespodziewanie, choć sam kiedyś mółwił, że jeśli zostanie politykiem (czyli przestanie być antysystemowcem a zacznie wchodzić ze znienawidzonymi przez siebie partiami w jakieś układy) to należy napluć mu w twarz i nazwać go szmatą. Teraz jednak nagle narzeka że hejtujągo jak prezydenta Adamowicza.  Tylko czy akurat Kukiz ma prawo skarżyć się na wulgarny hejt? Posłuchajmy piosenki, którą nagrał jeszcze z zespołem Piersi, której tekst jest adresowany do polityków, których ON nie lubi:

“Jak ja was, kurwy, nienawidzę”, “jak do was bym z kałacha bił” “w helikoptery wsadzą was i nigdy już tu nie wrócicie…”. Panie Pawle, czy na pewno ta cała złość, która się na Pana wylała w reakcji na pana układy z Kaczyńskim jest “czymś bezprecedensowym”?

Tymczasem jeśli chodzi o TVN to będzie Kaczyńskiemu zachodzić za skórę jescze długo. Właśnie ogłoszono, że TVN24 uzyskała koncesję na nadawanie z Holandii. Owszem, PiS wciąż uwalić może TVN i TVN7, które w odróżnieniu od TVN24 nadawane są z nadajników naziemnych a nie z satelity, ale powiedzmy sobie szczerze – to akurat stacja informacyjna, powszechnie dostępna w satelitach i kablówkach, psuje Kaczyńskiemu tyle krwi będąc chyba ostatnią niezależną stacją krytyczną wobec partii rządzącej. A jak to jest ważne mieliśmy okazję przekonać się oglądając w TVP transmisję na żywo z debaty dotyczącej Lex-TVN. Transmitowano jedynie przemówienia polityków strony rządowej, a kiedy na mównicę wchodzili posłowie opozycji, przekazywano sygnał do studia, w którym siedzieli prorządowi komentatorzy.

Ciekawym zwrotem akcji jest także ogłoszenie przez Polsat, że będzie on startował z własną telewizją informacyjną. Najwyraźniej nie przypadkowo od jakiegoś czasu Polsat staje się coraz mniej krytyczny wobec rządu – plan był taki aby TVN24 zastąpić “krytyką koncesjonowaną” którą Kaczyński mógłby kontrolować.

Tymczasem losy naziemnych stacji TVN są w rękach KRRiTV, która pomimo tego, że TVN przedłużenie koncesji powinno dostać praktycznie z automatu wciąż wydaje się czekać na rezultaty walki o Lex-TVN. Warto przyjrzeć się temu, jaki jest jej skład. Trójka nominowana przez parlament (czyli PiS) to:
– członek z nominacji PiS, chrześcijański akademik i wieloletni współpracownik Kaczyńskiego
– była posłanka PiS
– wieloletnia zwolenniczka i działaczka na rzecz Kaczyńskiego
Dwójka nominowana przez Dudę to natomiast:
– człowiek Tadeusza Rydzyka
oraz ojciec byłego chłopaka Kingi Dudy.

Jedno jest pewne – pomijając już ich stronniczość, są to ludzie nie mający żadnych kompetencji żeby kształtować rynek medialny w tym kraju. Wystarczy spojrzeć na wiceprzewodniczącą Teresę Bochwic, która na przykład narzekała na Twitterze że piracki film, który ściągnęła z chomikuj.pl okazał się niekompletny, a chomikuj nie chciało uznaćj jej reklamacji. Zresztą, akurat ona to nie wiem, czy ma jakiekolwiek komptenecje w jakiejkolwiek dziedzinie – to jest kobieta, która nie chce gotować wody w czajniku elektrycznym, bo w czajniku elektrycznym “woda gotuje się w zbyt wysokiej temperaturze” a spalanie śmieci w piecu uważa za oznakę gospodarności, bo z tym recyklingiem to za dużo zachodu, a ten żółty dym uchodzi kominem, więc jakby go nie było, a jeszcze zostaje po tym dobry popiół do kwaitków…

I w rękach takiej osoby spoczywa wolność mediów w tym kraju. Mówi się, że politycy są reprezentacją swoich wyborców, może to jest prawda? Może tacy właśnie jesteśmy, szczególnie Polacy na prawicy, że wszystko wiemy lepiej? U mnie w Szkocji na przykład mój lokalny polski sklep to jedyne miejsce w którym nie tylko znakomita większość ludzi ma w dupie obowiazek noszenia maseczek, ale także najlepsza miejscówka jeśli chcemy usłyszeć wykład o plandemii i lewackim czy żydowskim spisku. Niedawno podróżowałem samochodem do Polski i w całej Europie jak na stacjach benzynowych czy w przydrożnych restauracjach spotyka się ludzi bez maseczek, to można całkiem bezpiecznie zakładać, że zaraz z tych nieosłoniętych ust padnie soczysta “kurwa”. Popularnościką wystarczającą na zasiadanie w parlamencie cieszą się kompletne szury takie jak Grzegorz Braun, który twierdzi, że nawet Hitler i Stalin  nigdy nie posunęli się tak daleko aby próbować podporządkować ludzkie ciało państwu czy Korwin, ktgóry twierdzi, że eksperymenty doktora Mengele miały większą wartość naukową niż “eksperymentalne” szczepionki, bo Mengele przynajmniej miał grupę kontrolną (Korwin, bucu, jeśli szczepionki faktycznie są eksperymentem to grupą kontrolną są własnie tacy antyszczepionkowcy jak ty, więc jeśli to jest eksperyment to i tak jesteś jego częscią). Ruch antyszczepionkowy staje się coraz bardziej niebezpieczny, posuwają się już nawet do aktów terroryzmu (Termy w Poznaniu które ustanowiły specjalną pulę wejściówek tylko dla osób zaszczepionych trzeba było ewakuować po tym, jak otrzymały informację o podłożeniu bomby).

Ale przynajmniej polski Kościół nadrabia straty i powoli mentalnie dogania współczesność. Arcybiskup Depo dotarł już do Beatlesów i swoje kazanie poświęcił piosence Johna Lennona “Imagine’, pytając, czy naprawdę byłoby lepiej, gdyby nie było granicy między dobrem a złem, kiedy ludzie żyliby bez granic, ojczyzn, kultury, tradycji, i – co najważniejsze – Boga. Cytując Jana Pawła II udowadniał, że odpoiwiedź na to pytanie leży w Maryi, bo słodka, lecz trująca i naiwna utopia Lennona nie jest żadną konkurencją dla jej radości i wdzięczności wobec Boga, która bierze pod uwagę prawdziwą siłę zła.

Skoro tyle ciekawych wniosków pan biskup wyciągnąłz pacyfistycznej ballady naiwnego rockmana, nie mogę się doczekać jego kazania kiedy odkryje heavy-metal. Albo, nie daj Potworze, piosenki  Pawła Kukiza – nowego sojusznika ukochanego przez polski Kościół PiS.


Tekst powstał dla portalu Britské Listy
Zdjęcie Pawła Kukiza  szmaty: Pflatau via Wikipedia (CC 3.0)

Comments

comments

Dodaj komentarz