Dzisiaj Trybunał Konstytucyjny orzekł, że nowelizacja ustawy dotyczącej Trybunału Konstytucyjnego jest niezgodna z konstytucją. Używając prawicowego słownika, najważniejszy sąd w naszym kraju “zmasakrował” PiS. Jednak Beata Szydło, premier w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, podobnie jak i pozostali ministrowie i działacze PiS idą w zaparte, wbrew oczywistym faktom twierdząc, że dzisiejsze posiedzenie trybunału było nieoficjalnym spotkaniem sędziów w siedzibie sądu, a Patryk Jaki, sekretarz stanu w resorcie Pana Zbyszka wręcz twierdził, że sędziowie mogą sobie decydować najwyżej o tym, żeby zamówić espresso i ciasteczka.
W oparciu o te bezczelne łgarstwo rząd PiS odmawia opublikowania wyroku Trybunału, z uporem idioty idąc na starcie zarówno z narodem, czyli suwerenem, na którego mandat się powołują (no chyba, że uznać ich argumentację, że Polakami są tylko patrioci głosujący na PiS) jak i ze społecznością międzynarodową.
W rezultacie ludzie, którzy mienią się naprawiaczami kraju i twierdzą, że pracują nad poprawieniem sytuacji Polski na świecie, własnoręcznie wypychają Polskę poza margines międzynarodowej polityki i to w momencie, kiedy Unia Europejska jest na krawędzi rozpadu i waży się przyszłość Europy oraz to, jakie w niej miejsce będzie miała Polska. Obywatele czują się bezsilni, ale możemy chociaż symbolicznie zaprotestować przeciwko lekceważeniu konstytucji.
Ponieważ wygląda na to, że nie ma co liczyć na to, że rząd spełni swój obowiązek i opublikuje dzisiejszy wyrok, a co więcej, wyrok zniknął nawet ze strony internetowej Trybunału, pozwolę sobie na dodanie tej skromnej cegiełki do wołania o przyzwoitość i dlatego pod tym krótkim tekstem postanowiłem symbolicznie opublikować dzisiejszy wyrok Trybunału.
Przy okazji chciałem złożyć takie osobiste oświadczenie.
O ile przyzwoity człowiek, szanujący swój warsztat dziennikarski, i obowiązek rzetelnego informowania o zaistniałych faktach nie jest w stanie przedstawić działań PiS w pozytywnym świetle, relacjonując ostatnie wydarzenia w polskiej polityce zawsze starałem się przedstawiać je w sposob rzeczowy, dobrze udokumentowany oraz kulturalny. Wydarzenia ostatnich dni przekonały mnie jednak, że nie jest możliwe spełnienie wszystkich tych trzech warunków, albowiem, parafrazując Kapitana Wagnera z filmu “C.K. Dezerterzy”, barbarzyństwo jakim wykazuje się PiS jest biegunowo odległe od szacunku dla prawa i sprawiedliwości deklarowanego w nazwie partii. Po prostu, w słowniku ludzi kulturalnych nie ma takich słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić postępowanie Kaczyńskiego i armii jego przydupasów. Dlatego postanowiłem już dłużej nie dokonywać lingwistycznych łamańców i zdecydowałem że od dziś w moich tekstach (przynajmniej na tym blogu) zapędy PiSowskiej swołoczy aby ututłać Polskę w gównie będą nazywane po imieniu tak, jak na to zasługują.
[…] (ciekawe czego tam szukali – egzemplarza konstytucji? Nieopublikowanego przez Beatę Szydło wyroku Trybunału z dziewiątego marca 2015? Zdjęcia prezesa Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf?) neonaziści […]