Tymczasem w absurdystanie 2


Kliknij aby przeczytać poprzedni odcinek

Kliknij aby zobaczyć wszystkie dotychczasowe odcinki


1200px-macierewicz_and_janniger

W ostatnich tygodniach w Polsce opary absurdu jeszcze się zagęściły. Oczywiście i partie opozycyjne potrafią dostarczyć (mnie rozbawił szczególnie pomysł .Nowoczesnej która zadeklarowała “delegalizację organizacji anarchistycznych” – zakazanie działalności organizacji które z definicji nie uznają zwierzchności państwa mogłoby być trochę problematyczne). Ale jednak jak zwykle to PiS prowadzi w wyścigu o to, kto pobije Monty Pythona. Przyjrzyjmy się trzem wydarzeniom które ostatnio poruszyły Polskę.

1. Zamiłowanie Macierewicza do młodych chłopców. 

Wielu ludzi poddaje w wątpliwosć zdrowie psychiczne Antoniego Macierewicza. Jego funkcja naczelnego kapłana religii smoleńskiej i upór w budowaniu mitu zamachu w oparciu o kretyńskie teorie spiskowe ostatnio zaczęły przejawiać się w formie “apeli smoleńskich” podczas których wymieniano nazwiska wybranych “poległych” w “zamachu”. Farsę tą odstawia się zawsze, kiedy jakiejś uroczystości towarzyszy wojskowa asysta, bzdur więc o rzekomych zasługach prezydenta milionlecia musieli słuchać Powstańcy Warszawscy, więźniowie Nazistowskich obozów koncentracyjnych czy uczestnicy strajków w 1956 w Poznaniu. Nie ułatwia to pracy tym,  którzy próbują przekonywać ze Antoni Macierewicz byjamniej nie jest zwyczajnym czubkiem (szczególnie, kiedy po raz kolejny oskarża on Rosję o dokonanie zamachu – tym razem wykonawcami woli Putina mieli być rosyjscy kontrolerzy lotu).

Jednak oczy Polaków zwrócone są ostatnio na jego pomocnika – Bartłomieja Misiewicza. Ten dwudziestosześcioletni asystent aptekarza i rzecznik prasowy MON został uhonorowany Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju. Oczywiście nie obyło się bez protestów, ponieważ medal przyznany mu został wbrew zasadom (złoty medal otrzymać mogą, poza wyjątkowymi przypadkami, tylko posiadający medal srebrny od co najmniej pięciu lat, a ten znowu przyznany zostać może tylko tym, którzy od co najmniej trzech posiadają brązowy). Oczywiście PiS jak zwykle próbuje stworzyć fałszywą symetrię, argumentując że PLATFORMA TEŻ TAK ROBIŁA!!!!!!!!!!111111 i przypominając odznaczenie medalami dziennikarzy za poprzedniego ministra. Fakt taki napawdę miał miejsce, z tą tylko różnicą, że wtedy medale dostali faktycznie zasłużeni dla wojskowości publicyści czy korespondenci wojenni.

Pomimo protestów opozycji (czyli wszystkich poza PiS), partia wiernie stoi przy swoim młodym przedstawicielu. Wierząc w jego kwalifikacje, wyznaczono go do zajęcia miejsca w radzie nadzorczej jednego z największych holdingów zbrojeniowych w Europie. Ponownie z naruszeniem prawa, bo na takie stanowisko wymagane jest wyższe wykształcenie. Co prawda Misiewicz twierdzi, że ma licencjat, ale wygląda na to, że nawet jego szef nie daje wiary tym zapewnieniom, o czym świadczy fakt, że na potrzeby młodego akolity Macierewicza wykreślono ten wymóg ze statutu.

Sam Misiewicz problemu nie widzi. Jest przekonany że posiada wystarczające kwalifikacje, wynikające z tego, że jest asystentem Macierewicza już blisko od dekady a zagadnieniami wojskowości interesował się już w gimnazjum. W sumie jestem w stanie uwierzyć i w jedno, i w drugie. Kiedy byłem dzieciakiem, także zaczytywałem się książkami o wojnie a fakt, że jeszcze niedawno doradcą Macierewicza był 19-letni syn jego znajomych wskazuje na to, że zatrudnianie młodocianych nie jest dla pana ministra sytuacją wyjątkową.

2. Polska kinematografia wstajez kolan. 

Długo oczekiwany (przynajmniej przez niektórych) film “Smoleńsk” wreszcie dotarł do kin. To oczywiście kolejny krok w tworzeniu mitu Lecha Kaczyńskiego jako męża stanu tej klasy, że wraże siły nie cofnęły się przed zamachem aby usunąć z gry tak niebezpiecznego oponenta. Propagandowe kino to oczywiście żadna nowość, jednak jeśli chodzi o czysto filmową stronę przedsięwzięcia, krytycy są raczej zgodni: dzieło na miarę Leni Riefenstahl to jednak nie jest. Film okazał się totalnym gniotem, aktorstwo porównywalne jest ze scenkami odgrywanymi przez amatorów w magazynie 997 (nic dziwnego, skoro uznani aktorzy jak Marian Opania stanowczo odmówili wzięcia udziału w tym przedsięwzięciu. Fakt, że twórcy filmu najwyraźniej zapatrzeni byli w “Człowieka z Marmuru” czyni tą porażkę jeszcze bardziej żałosną.

Nawet twórcy tego “arcydzieła” nie ukrywają swego zawodu. Reżyser Andrzej Krauze odcina się od rezultatów swojej pracy mówiąc, że nie decydował ani o reżyserii, ani o obsadzie. Jeden z aktorów napisał na tweeterze “szkoda, że tak wyszło”. Nawet kuzyn Kaczyńskiego, który załatwił swojej partnerce główną rolę, wątpi w jej szanse na karierę aktorki o czym świadczy fakt, że załatwił jej robotę jako asystentki jednego z PiSowskich europosłów.

Jednak jeśli wczytać się w opinie o filmie, można zauważyć pewną korelację. Im kto bardziej potrzebuje podlizać się Kaczyńskiemu, tym bardziej chwali tą szmirę. Na przykład aktor Jerzy Zielnik, którego postać o mały włos uniknęła wycięcia z filmu po tym, jak okazało się, że za komuny był donosicielem, z przekonaniem dowodzi, że film pokazuje prawdę, gdyż na pokładzie z pewnością doszło do eksplozji. Jego wdzięczność za to, że grzechy przeszłości zostały mu wybaczone, jest tak wielka, że robi z siebie kompletnego idiotę mówiąc, że samolot powinien ścinać drzewa niczym kosa zboże.

Jedyną entuzjastyczną recenzją filmu “Smoleńsk” jaką udało mi się znaleźć wysmażył bloger Matka Kurka, znany głównie z tego, że z oślim uporem obrzuca gównem Jerzego Owsiaka pomimo tego, że  raz po raz dostaje za to w dupę w sądzie. Matka Kurka twierdzi, że przegrane sprawy doprowadziły go do bankructwa – nic dziwnego, że próbuje przymilać się rządzacych licząc na interwencję ministra Ziobry.

Jednak ci, którzy zainwestowali w produkcję Smoleńska nie muszą się niczego obawiać. Minister Edukacji juz zasugerowała że młodzież szkolna powinna z tym dziełem się zapoznać. A nauczyciele mając w pamięci to, jak potraktował ich kolegów po fachu kolega Kaczyńskiego niejaki Erdogan raczej nie będą stawać okoniem….

3. Walka z ksenofobią jest tylko na eksport. 

NIedawne ataki na Polaków w Wielkiej Brytanii zaowocowały zdecydowaną reakcją polskiego rządu. Nie tylko dwóch (bo Ziobro jednak nie dojechał) ministrów wysłano do Anglii, ale poza “upewnieniem się, że brytyjskie służby działają sprawnie” zawiązano współpracę między polską i angielską policją. Współpraca polega na tym, że polski policjant będzie patrolował ulice Harlow ze swoimi angielskimi kolegami. Przez tydzień. No ale co tam, ważne, że w prasie napisano, że rząd sie przejmuje. Przecież tylko o to chodziło.

Bo gdyby PiS naprawdę martwił się ksenofobicznymi atakami, to akurat miałby co robić na własnym podwórku. Ostatnio profesor Jerzy Kochanowski został pobity w tramwaju za to, że mówił po niemiecku. Ze strony rządu jednak nie było żadnej reakcji. Nie wysłano nawet jednego wiceministra, nawet Misiewicze mieli ważniejsze rzeczy do roboty. W tym kontekście za głos środowiska można chyba uznać słowa znanego pisowskiego propagandzisty Grzegorza Wierzchołowskiego, który uważa za sukces, że po tym, co Niemcy zrobili w Warszawie dopiero teraz ktoś dostał w ryj za mówienie po niemiecku.

W tym kontekście wybryk Pawła Kukiza, który zamieścił na Facebooku zdjęcie z ataku na WTC z podpisem “pierwszy desant migrantów” wydaje się być zwykłym szczeniackim wybrykiem.


Fotografia: Opublikowana przez”Rutgers Council on Public and International Affairs” w portalu Flickr na licencji Creative Commons bez podania autora. https://www.flickr.com/photos/rutgerscpia/23012980923/, CC BY 2.0

Ten tekst został opublikowany po czesku w portalu Britske Listy

Comments

comments

3 Replies to “Tymczasem w absurdystanie 2”

  1. […] Kliknij aby przeczytać poprzedni odcinek […]

  2. […] ekspertów – Edmunda Jannigera, 21-letniego syna przyjaciół ministra (pisaliśmy o nim w drugiej części tego cyklu). W grudniu ojciec Jannigera, dermatolog z USA, przyjechał na gościnne występy do kraju, […]

  3. […] Bartłomieja Misiewicza, o którym już niejednokrotnie pisaliśmy w tym cyklu (na przykład tutaj). Walka była ostra, bo PiS desperacko próbując naprawić szkody spowodowane idiotyczną akcją z […]

Komentarze są zamknięte.